Jak świat długi i szeroki, ludzie od zarania dziejów próbowali wywróżyć charakter lub dalsze życie dziecka czy dorosłego w oparciu o gwiazdy. Wróżki, znachorzy, szamani czy uczeni dopatrywali się związku między datą urodzenia a aktualnymi konstelacjami na niebie. Pas nieboskłonu w płaszczyźnie ekliptyki o szerokości około 16 stopni nazwano zodiakiem. Znajdują się na nim Słońce oraz inne planety i gwiazdy, aktualnie widoczne z ziemi. Cały zodiak podzielono na dwanaście części, choć w rzeczywistości gwiazdozbiorów widzianych na płaszczyźnie ekliptyki jest trzynaście.
To właśnie podział na dwanaście części stał się podwaliną do określenia dwunastu znaków zodiaku. Ponieważ jednak gwiazdozbiorów jest trzynaście, a do tego mają one różne wielkości, znaków zodiaku nie można utożsamiać z gwiazdozbiorami. Przez stulecia określono stałe odczytywanie znaków zodiaku, którym przypisano konkretne cechy charakteru osoby, która urodzi się w momencie, kiedy dany znak króluje na niebie. Tymczasem NASA ogłosiła, że należy zaktualizować daty panowania znaków zodiaku. Mało tego ogłosiła, że wprowadza trzynasty znak!
Dlaczego zdecydowane się dopiero teraz na aktualizację? Ponieważ rozbieżności w położeniu gwiazd i planet względem ziemi oraz względem tego, jak przyjęto określać horoskopowe znaki zodiaku, zaczęły być dość duże. NASA miała podjąć decyzję i podać propozycję nowych dat i wprowadzenia dodatkowego znaku zodiakalnego, którym jest Wężownik. I tak, jeśli ktoś całe życie był przekonany, że urodził się jako Wodnik, może się teraz okazać, że jest jednak Koziorożcem. Trzynasty znak zodiaku bowiem wpasował się między Skorpiona a Strzelca, co sprawiło, że poprzesuwały się pozostałe znaki.
Wszystkich zatroskanych tą zmianą pragniemy jednak pocieszyć, że owa rewolucja w znakach zodiaku okazała się jedynie żartem jakiś dziennikarzy, najprawdopodobniej z Wielkiej Brytanii. NASA nie potwierdziła rewelacji na temat swoich planów dotyczących zodiaków. Czemu więc temat ten wraca jak bumerang? Oprócz tego, że jest to news przekazywany co kilka lat przez kogoś z dziennikarskiego świata, to może to być próba przeforsowania zmian w znakach przez tych, którzy są niezadowoleni z tego znaku, który im został przypisany na podstawie daty urodzenia.
Tymczasem astrolodzy wyjaśniają, że znaki zodiaku, którymi kierują się układając horoskopy, to zupełnie coś innego niż gwiazdozbiory widniejące na niebie. Co blisko 30 tysięcy lat jedne i drugie zbiegają się ze sobą, jednak póki co jeszcze trochę trzeba będzie poczekać na taką zbieżność. Jak wskazują astrolodzy, ich wiedza opiera się na trochę innym zodiaku – na wędrówce Słońca po niebie. W Europie używany jest zodiak składający się z 360 stopni, które są z kolei podzielone na dwanaście równych części. Nie ma tu miejsca na trzynasty znak zodiakalny. Ustalone do tej pory znaki są dla astrologów nienaruszalne.