Od dawna naukowcy zastanawiają się czy jest gdzieś tam, w kosmosie, planeta bliźniacza do Ziemi. Czy możliwe jest tam życie? Czy jest tam tlen, woda? A może jest już tam życie? Od dawna także wpatrują się w teleskopy, by dostrzec drugą Ziemię, by móc się wynieść gdzieś w nieznane. Czy kiedykolwiek uda się człowiekowi zasiedlić inną planetę? To może stać się szybciej niż się wszystkim wydaje. Oto ostatnio naukowcy ogłosili, że odkryli drugą Ziemię – planetę o nazwie Ross 128 b.
Choć od dawna mówi się o kolonizacji Marsa czy Księżyca, to wciąż poszukuje się najlepszego miejsca do życia. Naukowcy odkryli, że może takie istnieć na planecie Ross 128b. Przypuszcza się, że warunki do życia są całkiem znośne, choć w pierwszej chwili stwierdzono, że nie są one wystarczająco korzystne. Planeto znajduje się około jedenastu lat świetlnych od Ziemi. Jej masa szacowana jest na prawie półtora masy naszej planety. Eksperci podejrzewają, że geologiczna struktura tejże egzoplanety może być bardzo zbliżona do ziemskiej. Kolejnym argumentem jest fakt, iż planeta ta jest najbliżej położoną „drugą Ziemią”, na jaką udało się natknąć naukowcom. Niestety, nie ma dowodów, że atmosfera planety (o ile taka na niej występuje) jest sprzyjająca dla ludzi.
Co prawda na początku roku naukowcy ogłosili, że prawdopodobnie odnaleźli bliźniaczkę Ziemi, co jednak zostało zweryfikowane przez dalsze obserwacje i badania. Niestety, ta teoria została obalona. Okazało się bowiem, że po dokładnym przeanalizowaniu atmosfery planety o nazwie Proxima B, jej skład nie pozwala na utrzymanie się żadnego znanej znanej nam formy życia. Planeta bowiem jest silnie bombardowana ogromną ilością promieniowania, które zabija każde ziemskie życie. Sprawcą tego bombardowania jest najbliższa planecie gwiazda Proxima Centauri.
Naukowcy wcale nie załamują rąk i wskazują na Ross 128b jako na bardziej przyjazną planetę. Jak donoszą naukowe źródła, po przeanalizowaniu atmosfery Ross, wydaje się być możliwym zamieszkanie tam. Atmosfera bowiem jest o wiele spokojniejsza i dogodniejsza dla życia ziemskiego. Do tego naukowcy stwierdzili, że na planecie nie występuję tak silne promieniowanie, które unicestwiłoby każde znane nam życie. Najbliższa gwiazda, nazwana Rossa 128, nie emituje bowiem tak silnego promieniowania co Proxima Centauri.
Ross 128b orbituje w okół Rossy 128, a naukowcy już planują coraz dokłądniejsze badania, by upewnić się, że ich teoria jest prawdziwa.
Czy uda się w końcu odnaleźć wystarczająco dobrą planetę, by założyć tam kolonię i móc wyhodować rośliny, a później zwierzęta, tego nikt nie wie, choć część naukowców obstawia, że może się to wydarzyć jeszcze w tym stuleciu, a już na pewno w tym milenium.